Dzisiejszy post nie będzie niczym odkrywczym, bo rzeczy, które chcę pokazać zna chyba każdy. Pierwszym krokiem do zmiany pielęgnacji moich włosów była szczotka do włosów Helena z firmy Khaja.
Szczotka jest nawlekana ręcznie naturalną szczeciną z dzika, rączka jest drewniana, polakierowana. Szczotka dobrze zbiera kurz z włosów i niestety wyłapuje go też z otoczenia. Nie jest jednak problemem czyszczenie jej. Ja robię to raz w tygodniu (ponieważ oprawa jest drewniana nie można przesadzić z myciem jej). Szczotka jest wytrzymała, bo dużo podróżowała ze mną w torebce i nic złego się z nią nie stało, włosie się nie powykrzywiało. Delikatnie przesuwa się po włosach, nie szarpie ich za mocno, za to je nabłyszcza. Ja jednak nie polecałabym jej do rozczesywania włosów, a do wyszczotkowania ich wieczorem. Zamówiłam ją z strony www.khaja.pl i kosztowała 35 zł.
Drugim cudem jest sławny Tangle Teezer. Nie wyłamię się z grupy dziewczyn zachwyconych nią bo jest naprawdę świetna :). Nie szarpie włosów, wygładza, sprawdza się na mokro jak i na sucho.
Ja mam w niebieskiej wersji. Jest łatwa w czyszczeniu bo wystarczy opłukać ją samą wodą (ja stosuję jeszcze szampon do włosów). Dobrze dopasowuje się do kształtu dłoni i sprawdza się też jako masażer do głowy. Zamówiona ze strony www.sklep.tangle-teezer.pl za 55 zł (darmowa przesyłka). Zapomniałam dodać, że jedyną wadą jest to, że nie można jej nosić w torebce żeby nie powykrzywiać ząbków. Ale jest dostępna również mniejsza wersja kompaktowa.
Macie naturalne szczotki lub TT? Jak się sprawdzają u Was? :)
Pozdrawiam :)
A ja nie mam nic z tych rzeczy ,ale jestem zacofana:)
OdpowiedzUsuńJa chciałam sobie zakupić TT, aczkolwiek nigdzie jeszcze takiej nie widziałam, a na internecie nie mam zamiaru sobie zamawiać. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://because-its-my-story.blogspot.com/
+ obserwuję. :)
też się czaję się TT:)
OdpowiedzUsuńja mam naturalną szczotkę jednak nie lubie jej za bardzo, bo do rozczesania włosów to musze je wyszarpać z każdej strony bo po rozjaśnianiu strasznie się plączą :(
OdpowiedzUsuńTakże jestem fanką TT. Obecnie jest na nie promocja w mintishop (http://mintishop.pl/pol_m_WLOSY_SZCZOTKI-TANGLE-TEEZER-269.html). Mam dwie wersje, domową oraz kompakt. Od czasu, gdy się pojawiły w moim domu, jesteśmy nierozłączne ;)
OdpowiedzUsuńale te szczotki nie mają wytłoczonego podpisu Shauna P.. i pudełka się różnią od oryginalnego..może są lewe i dlatego tańsze..
Usuńdużo czytałam o tych szczotkach khaja i podobno włosy dużo dzięki nim zyskują :)
OdpowiedzUsuńNie korzystałam jeszcze z takiej szczotki.Może kiedyś się zdecyduję.
OdpowiedzUsuńŻadnej z nich nie miałam, mam krótkie włosy, więc się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMam TT w różowej wersji i innym kształcie a twoja podoba mi się o wiele bardziej :)
OdpowiedzUsuńco do szczotek z naturalnego włosia nie mam do nich przekonania :)
pozdrawiam :)
Ja ostatnio przerzuciłam się na zwykły grzebień, bo wszystkie szczotki mi targały włosy :(
OdpowiedzUsuńnie mam TT,wątpie bym kiedyś wydała tylen a szczotkę xD i jak my mój Ukochany uslyszal o takim pomyśle to by mnie pacnął i już :P
OdpowiedzUsuńTT od dawna mi się marzy i mam nadzieję,że w przyszły miesiącu to marzenie się spełni;)
OdpowiedzUsuńTT chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, szczególnie, że moje włosy strasznie się plączą. Jeszcze się nie zdecydowałam, bo teoretycznie nie powinnam czesać włosów szczotką, a grzebieniem z szeroko rozstawionymi ząbkami (mam włosy falowane).
OdpowiedzUsuń